T TYM RAZEM z sukcesami powrócili szczecińscy motocykliści z eliminacji do mistrzostw Polski. Odbyła się ona w Olsztynie i była kolejnym sukcesem maszyn Junaka w klasie 350 cm. Wprawdzie nie zwyciężył tyra razem szczeciniak, ale niewiele do tego brakowało.
PIERWSZE miejsce zajął STACHIEWICZ z Budowlanych Gdańsk na „Junaku”. Drugi byt KUROWSKI, a trzeci FIGURSKI. Oczywiście również na „Junakach„. Na czwartej pozycji uplasował się znany w Szczecinie Lisowski a Gorzowa też na „Junaku„.
Generalną klęskę już po raz drugi odniosły drogie i renomowane maszyny crossowe BSA. Rutynowany Szubert z Legł zajął dopiero 5 miejsce. Wśród zawodników kadry na rodowej zapatrzonych dotychczas w zagraniczny sprzęt zaczyna już panować przekonanie, iż „Junaki” są rzeczywiście maszynami najwyższej klasy sprzętu wyczynowego. Chyba trudno marzyć o lepszej reklamie dla szczecińskiej fabryki motocykli.
NIESTETY JEST w tym sukcesie i ciemna plama. Oto Orzepowski, który skutecznie konkurował z Stachewiczem o mistrzowskie punkty, tym razem je stracił z powodu słabo przygotowanej maszyny.
Prowadząc do 13 okrążenia w tym wyścigu z przewagą ponad 400 m musiał się wycofać z powodu defektu gaźnika. Apelujemy więc do kierownictwa „Junaka” o stworzenie możliwie Jak najlepszych warunków do przygotowania maszyn. Przecież kto Jak kto, ale Junakowcy powinni mleć Idealnie przygotowane „Junaki„. Chyba, te ma się potwierdzić przysłowie o „szewcu, który bez butów.
JEST TO AKTUALNE ,i szczególnie teraz, kiedy szczecińscy zawodnicy maj się zaprezentować własnej publiczności w walce o mistrzostwo Polski. Tym razem liczymy na zwycięstw szczeciniaka. Będzie on mia! handicap własnej trasy i doping publiczności. Musi Jednak mieć również odpowiedni motor. Motocross szczeciński, który odbędzie się w dniu 21 czerwca zapowiada się rewelacyjnie. Nadeszły Już zgłoszenia ekipy wicemistrzów Europy ze Schwerina. Zobaczymy więc na trasie przy al. Wojska Polskiego, najwyższą klasę Jazdy terenowej